- video
- Leave a reply
- permalink

Lądowanie sondy na komecie
Największe wydarzenie dekady i pierwsze takie w historii ludzkości tzw. miękkie lądowanie na komecie.
Kosmiczna sonda Sonda Rosetta po 10 latach podróżny dotarła do Komety 67/P Czuriumow-Gierasimienko, na powierzchni której osiadł stukilogramowy lądownik Philae, którego Rosetta transportowała na orbitę komety.
Akcja odbyła się w odległości ponad pięćset milionów kilometrów od Ziemi. Ta odległość jest tak wielka, że sygnał nadany z sondy dociera do Ziemi po 25 minutach! Wydarzenie można było śledzić na żywo na stronie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Lądownik Philae szczęśliwie odłączy się od Rosetty i po przebyciu około 20 km osiadł na powierzchni komety.
Z niecierpliwością na wieści dotyczące misji czekali również naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Polacy skonstruowali przyrząd o nazwie Mupus, którego zadaniem jest zbadania temperatury komety.
W trakcie trwającego blisko siedem godzin podchodzenia lądownika do komety nie udało się uruchomić specjalnych harpunów, które miały zakotwiczyć lądownik do komety. W ten sposób powstały obawa, że urządzenie zdryfuje w przestrzeń kosmiczną. Na szczęście zdjęcia przesłane z Philae’a ukazały go na skalistej powierzchni komety. ESA podała, że Philae zanim osiadł na powierzchni komety, najpierw dwukrotnie się od niej odbił. Miało to miejsce około godziny 18:30 w środę 12 listopada.
Kometa 67/P Czuriumow-Gierasimienko, ma rozmiar 3 na 5 kilometrów. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki zabranym danym z poszerzą wiedzę na temat powstawania planet oraz życia na Ziemi. Lądownik ma przesyłać dane tak długo jak wystarczy mu energii. Obliczono to na dwa i pół dnia, natomiast sonda ma procować do 2015 roku.
Naukowcy zakładają, że Philae będzie intensywnie przesyłał dane przez dwa i pół dnia lub nawet dłużej – co zależne jest od tempa rozładowywania się jego baterii. Natomiast działalność badawcza próbnika Rosetta ma potrwać do końca 2015 roku.
Foto ESA