Sos grecki na wigilię


Kolejny przepis, z którego moja Mama przygotowuje potrawę na wigilijny stół. Przyznam się, że jest to jedna z moich ulubionych potraw.
Przepis jest dość stary oczywiście i wersja, którą przygotowuje Babunia różni się od tej zapisanej – ale wszystko po kolei 🙂
Na początek oryginalny przepis:

1 kg marchwi, włoszczyznę, cebulę, zetrzeć na grubej tarce.
Rozgrzać ćwiartkę oliwy, włożyć starte warzywa, mieszając raz po raz, dodać sól (do smaku) i 2 łyżki cukru. Gdy marchew będzie miękka dodać liść laurowy, przecier pomidorowy(mały słoik) lub pastę, łyżeczkę zmielonej papryki, łyżkę musztardy, można dodać pół szklanki wody, chwilę podsmażyć, doprawić do smaku solą i cukrem. Włożyć na usmażone ryby.

Teraz jeśli chodzi o zmiany, które zastosowała Babunia:)
Na potarcie wędrują, dwie pietruszki, pół selera i 3 średniej wielkości cebule. Później jako pierwsza na rozgrzanym oleju ląduje starta cebulka, którą smażymy aż do zeszklenia, i teraz reszta warzyw. Zamiast papryki stosujemy trochę pieprzu!

Przyznam się, że ja zajadam sam sos i nie dodaję go do ryb. Po prostu jest to dla mnie osobna potrawa na wigilijnym stole.
Jeszcze ważna sprawa. Pomimo tego, że pewna pani, specjalistka od restauracji, w telewizji powiedział kiedyś, że potrawy nie dojrzewają …(really?;) ) – polecam nasz sos przygotować kilka dni (2-3) przed podaniem. Dodatkowo można sos każdego dnia, trochę podgrzać a następnie odstawić do kolejnego dnia. W ten sposób marchew staje się delikatniejsza a wszystkie składniki doskonale się ze sobą łączą. Moja rodzinka lubi taką wersję 🙂 samczego!

Log in