Kto zdobędzie zaufanie Nawałki?
Już w najbliższych dniach selekcjoner Adam Nawałka poda nazwiska piłkarzy powołanych mecze eliminacji do MŚ 2018 z Danią i Armenią, a kilku zawodników pokazało ostatnio świetną dyspozycję.
Polska reprezentacja na razie rozegrała jedno spotkanie w ramach kwalifikacji do mundialu, a było nim zremisowane starcie z Kazachstanem (2:2) z 4 września.
Najbliższe wyzwanie biało-czerwonych to spotkanie z Duńczykami, które odbędzie się 8 października, po czym 11 października rozegrane zostanie spotkanie z Armenią. Oba mecze odbędą się na murawie Stadionu Narodowego.
Lista powołanych na dwa najbliższe spotkania nie została jeszcze ogłoszona, jednak trener Nawałka ma zamiar podać tą informację w czwartek.
Selekcjoner chce jeszcze przyjrzeć się zawodnikom, którzy wystąpią w meczu Legii Warszawa ze Sportingiem w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów, a także w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie szczególne zainteresowanie wzbudzają zbliżające się starcia Wisły Kraków z Chojniczanką Chojnice oraz Pogoni Szczecin z Jagiellonią Białystok (1/8 finału).
Nawałka może zdecydować się na powołanie większej liczby zawodników z krajowego podwórka. Na spotkanie z Kazachstanem, trener postawił jedynie na dwóch zawodników występujących na co dzień w krajowych rozgrywkach.
Nie ma jednak wątpliwości, że większość powołanych na mecze z Danią i Armenią będzie się wywodzić z zagranicznych klubów. Nic w tym dziwnego, bowiem kilkoro zawodników zwróciło na siebie ostatnio uwagę znakomitą dyspozycją i skutecznością.
W trakcie weekendowych spotkań w lidze niemieckiej i francuskiej zbłysnęli dwaj polscy obrońcy: Łukasz Piszczek i Kamil Glik.
Pierwszy z nich wybiegł w podstawowym składzie Borussii Dortmund, która zmierzyła się na swoim terenie z Freiburgiem, wygrywając mecz wynikiem 3:1.
Dla BVB jest to już czwarta wygrana w ostatnich pięciu kolejkach, co daje drużynie drugie miejsce w tabeli. Typowania na ligę niemiecką określają Borussię mianem jednego z kandydatów do tytułu mistrzowskiego.
Udany początek sezonu to spora zasługa Piszczka, który na dodatek w starciu z Freiburgiem zdobył swojego drugiego gola sezonu – http://bundesliga.onet.pl/lukasz-piszczek-ciesze-sie-ze-znow-pomoglem-druzynie/v12qbq
Trafienie jest o tyle cenniejsze, że Piszczek sam zapoczątkował akcję. Wygląda także na to, że brońca wywalczył sobie miejsce w podstawowej 'jedenastce’ trenera Thomasa Tuchela, a to czyni z niego solidnego kandydata do drużyny Nawałki.
Świetnie zaprezentował się również w sobotnim występie w AS Monaco obrońca Kamil Glik. Występ Glika zrobił ogromne wrażenie, bowiem odwrócił on losy spotkania swojej drużyny z Angers
Polak najpierw zdobył remisowego gola, a potem doprowadził do trafienia samobójczego rywali, chociaż jeszcze pod koniec drugiej połowy zakłady na żywo sugerowały możliwą niespodziankę ze strony Angers – http://extra.bet365.com/news/pl/Football/Ligue-1/glik-ratuje-monako
Glik ma już w sumie na koncie dwa gole w bieżących rozgrywkach Ligue 1, będąc nie tylko filarem obrony Monako, ale także zagrożeniem ofensywie, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry.
Kolejny udany tydzień ma za sobą również Kamil Wilczek. Napastnik duńskiego Brondby zabłysnął w niedzielę asystą przy trafieniu swojego kolegi Teemu Pukkiego.
Fin powiększył tym samym swoje prowadzenie w klasyfikacji strzelców duńskiej Superligi, mając na koncie 9 goli. Dorobek Wilczka wynosi 6 goli. Polak po raz ostatni strzelił w przegranym przez Brondby meczu z Viborgiem (18 września). Ma on także na koncie 7 asyst.
Tymczasem w Al-Sharjah (Zjednoczone Emiraty Arabskie) znakomicie radzi sobie Adrian Mierzejewski, zdobywając gola i asystując w meczu z Hattą Dubaj w ramach rozgrywek Arabian Gulf League.
Występ w podstawowym składzie włoskiego Napoli zaliczył także Piotr Zieliński, rozgrywając udane spotkanie przeciwko Chievo Werona. Z ławki rezerwowych wszedł również Arkadiusz Milik, jednak nie zapisał się na listę strzelców.
Ostatecznie zdanie w sprawie powołań będzie jednak należeć do Nawałki, który wie, że po remisie z Kazachstanem pole do eksperymentowania zostało znacznie ograniczone. W starciu z Duńczykami można się więc spodziewać mocnego składu, który będzie w stanie walczyć o wygraną.